Nicole Kidman Dzieci: Fakty, Ciekawostki i Życie Prywatne Aktorki
Nicole Kidman to nie tylko zdobywczyni Oscara, mistrzyni czerwonego dywanu i elegancji, ale także kobieta o niebanalnej historii rodzinnej. Choć jej występy w filmach znamy niemal na pamięć, o jej życiu prywatnym – szczególnie tym związanym z macierzyństwem – wiadomo mniej. A szkoda! Bo to temat fascynujący, pełen wzlotów, prób, porażek i… sukcesów w wersji „mama deluxe”. Jakie są więc Nicole Kidman dzieci? Ile ich jest? Jak doszło do tego, że rodzina aktorki wygląda tak, a nie inaczej? Usiądź wygodnie, parz sobie kawę (lub coś mocniejszego, nie oceniamy) i zanurz się w tej wyjątkowej opowieści.
Dzieci adopcyjne z Tomem Cruisem
Nicole Kidman i Tom Cruise uchodzili w latach 90. za hollywoodzką parę idealną – piękni, sławni, kochający się (przynajmniej na zdjęciach). Z ich związku nie narodziły się biologiczne dzieci, ale para zdecydowała się na adopcję. Wspólnie wychowywali dwoje dzieci: Isabellę Jane (ur. 1992) i Connora Anthony’ego (ur. 1995). Choć dziś każde z nich prowadzi dość prywatne życie, wypływające z cieniem sławy rodziców, warto zaznaczyć, że temat ich relacji z matką – Nicole – był wielokrotnie poruszany w mediach. Niepotwierdzone doniesienia mówiły o nieporozumieniach i chłodniejszych więziach, głównie z powodu przynależności dzieci do Kościoła Scjentologicznego, z którym z kolei Kidman nie chciała mieć wiele wspólnego. Dramat? Może. A może po prostu hollywoodzkie życie.
Dwie córki z Keithem Urbanem
Po rozwodzie z Cruisem, Nicole nie odpuściła idei posiadania dzieci. I oto nadszedł on – Keith Urban, australijski piosenkarz country z gitarą i sercem na dłoni. Związek z nim nie tylko odmienił jej życie zawodowe, ale i dał upragnione macierzyństwo biologiczne. Pierwsza córka – Sunday Rose – przyszła na świat w 2008 roku. Już sam wybór imienia wzbudził burzę w mediach – „Niedziela Róża? Czyżby Kidman lubiła ten dzień tygodnia aż tak bardzo?”. A może po prostu nie chciała nazywać córki Wednesday, żeby nie oskarżono ją o kopiowanie Addamsów.
Druga córka – Faith Margaret – to już historia rodem z XXI wieku. Urodzona przez surogatkę w 2010 roku, dziewczynka z miejsca została medialną sensacją. Nicole szczerze opowiada o tej decyzji i podkreśla, że była to długa droga pełna emocji, niepowodzeń i nadziei. Choć nie urodziła Faith osobiście, nie ukrywa, że pokochała ją od pierwszego wejrzenia. I właśnie dlatego temat nicole kidman dzieci jest tak niezwykle intrygujący – pokazuje, że istnieje wiele dróg do bycia mamą.
Nicole jako mama – Hollywood kontra rodzinne kapcie
Czy Nicole Kidman to bardziej gwiazda czerwonego dywanu, czy raczej specjalistka od lego i kanapowych bajek? Jak sama mówi – i jedno, i drugie. W wywiadach podkreśla, że macierzyństwo zmieniło jej życie bardziej niż jakikolwiek Oscar. W weekendy woli zostać w piżamie do południa z dziećmi, niż podbijać ścianki z kieliszkiem prosecco w ręku.
Choć rzadko pokazuje dzieci publicznie (a sporo celebrytów lubi epatować potomstwem niczym nową torebką od Prady), to jednak nie ukrywa rozmów o rodzicielstwie. Przyznaje, że każda z jej córek jest totalnie inna, a wspólne chwile to dla niej życiowe perełki. I chyba to najbardziej urzeka – szczerość, która kontrastuje z błyskiem fleszy.
Relacje między dziećmi – rodzeństwo z różnych światów
Czy rodzeństwo Kidman, choć nie wychowywane w jednym domu, ma kontakt ze sobą? To pytanie rozpala fanów bardziej niż premiera nowego sezonu „Wielkich kłamstewek”. Media sugerują, że relacje między Isabellą, Connorem a Sunday i Faith są raczej ograniczone – głównie z powodu różnicy w stylu życia i odległości. Connor mieszka na Florydzie, pasjonuje się DJ-ingiem i wędkarstwem, Isabella pracuje jako artystka-grafik. A młodsze siostry? Wciąż chodzą do szkoły i uczą się życia pod okiem rodziców.
Nicole nigdy nie mówi źle o żadnym ze swoich dzieci, podkreślając, że każda historia rodzinna jest inna. I choć nie zawsze wszystko układa się idealnie, to właśnie różnorodność tej patchworkowej rodziny jest największą siłą Kidman. Nie trzeba szukać filmowej fikcji – jej życie prywatne to gotowy scenariusz na ciepły, wzruszający film (z obowiązkowym happy endem oczywiście).
Nicole Kidman pokazuje, że macierzyństwo wcale nie musi być książkowe, żeby było prawdziwe. Jej historia łączy w sobie adopcję, poronienia, macierzyństwo biologiczne i przez surogatkę. To wzruszająca mozaika doświadczeń, która rzuca nowe światło na postać aktorki zwykle obecną tylko na ekranie. I choć wiele osób zna Nicole tylko z czerwonych dywanów, my już wiemy, że jej największe dzieła noszą imiona: Isabella, Connor, Sunday i Faith.